O co tu chodzi? Czy jest w tym jakiś ukryty sens? Ależ nie! Naprawdę istnieje kawa, która Ci płaci za to, że ją pijesz i dzięki której poznasz wspaniałych ludzi pełnych pasji.
Odkąd mieszkam w Toruniu stałam się bardziej pewna siebie. To zasługa losu, który nie był dla mnie zbyt łaskawy i po prostu musiałam podnieść się sama z każdej opresji zarówno dla siebie samej, jak i dla moich dzieci, by dalej walczyć o nasze'' lepsze jutro''. Jak już wiecie nie było to łatwe, gdyż nikogo tu nie znałam, nie miałam pracy, szkoły dla synka i przedszkola dla córki. Ciągle nękały mnie pytania... Od czego zacząć? Gdzie pójść? Z kim rozmawiać? Dniami i nocami również myślałam o tym, czy dam sobie z tym wszystkim radę ale nigdy w to nie wątpiłam! W ciągu kilku dni miałam już zameldowanie Toruńskie, pracę, szkołę i pierwszych znajomych... Nigdy nawet przez chwilę nie wątpiłam w to, że dam radę i dałam! Nawet, gdy straciłam dach nad głową, moje dzieci przeżyły prawdziwy koszmar podczas, gdy zostawiłam ich z opiekunką, która próbowała popełnić samobójstwo. Wszyscy wyszliśmy z tego cało dzięki wzajemnej miłości i opatrzności Boga. To On sprawił, iż na swojej drodze do szczęścia spotkałam Marcina, z którym obecnie mieszkam i kocham go jak nikogo przedtem.
Marcin to wspaniały człowiek. Jest dobry, uczciwy, troskliwy, kochający, cierpliwy ale przede wszystkim bardzo pracowity i konsekwentny. To bardzo mi się w nim podoba.
Marcin na co dzień zajmuje się budowaniem sieci konsumenckiej. Pomaga wielu ludziom zarabiać pieniądze w marketingu sieciowym. To co mnie w nim fascynuje to PASJA. Wszystko co robi to bardzo starannie i z głębokim zaangażowaniem. Jest zawzięty, bo wie, że uda mu się zrealizować wszystko to co sobie zaplanował... a planów ma wiele i na kilku nie poprzestaje... Cierpliwie i bardzo dokładnie pracuje nad realizacją każdego swojego planu i mu się udaje, a gdy kończy jeden, zabiera się za drugi... i tak ciągle.
Również nie było mu łatwo. Rodzina, przyjaciele, znajomi niejednokrotnie mówili mu, że na klikaniu w klawiaturę niczego się nie dorobi... minęło nie tak wiele czasu, a Marcin stał się osobą rozpoznawalną, poważaną. Udzielał wywiadów, napisał e-booka ''Zwycięstwo nad samym sobą'', który cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest autorem bloga www.exspertpartner.pl , do którego zachęcam was, by zajrzeć. Ciągle robi to co lubi i ma z tego wystarczająco pieniędzy, by robić to dalej i się w tym doskonalić. Niejedni, którzy śmiali się z niego na samym początku mogą mu teraz tylko pozazdrościć. Jestem z niego bardzo dumna i oczywiście biorę z niego przykład, co zresztą doradzam każdemu.
Nie bójcie się gonić za własnymi marzeniami. Kto, jak nie wy sami może je spełnić? Tylko wy! Los każdego człowieka leży w jego własnych rękach. To nie tylko słowa ale fakty. Wystarczy tylko czegoś chcieć i wierzyć w to, że wszystko się uda, a tak się naprawdę stanie. Potem tylko powolutku i dokładnie realizować każde ze swych marzeń i zdobywać ciągle kolejne, większe i wspanialsze.
Tylko Ty sam jesteś Panem swojego życia, więc zrób coś z nim dopóki jeszcze żyjesz!
Jak już wiecie z moich poprzednich wpisów moją pasją do kawy zaraziła mnie przyjaciółka Magda, z którą miałam przyjemność pracować w Grande Coffee na rynku Staromiejskim w Toruniu. To od niej nauczyłam się jak robić pyszną kawę i jak pięknie można ją podać. Każdy wzorek na kawie, którą przyrządzam maluję swoim sercem. Uwielbiam to ! Do tego stopnia to polubiłam, że zapragnęłam mieć swoją kawiarnię.
Miałam już gotowy biznesplan na kawiarnię w stylu retro.
Chciałam wynająć garaż i powolutku składać w nim stare krzesła, stoły, komódki, młynki, zegary i wszystko to co kojarzyłoby się z tym okresem. Pomyślałam, że będę wyszukiwać tanich używanych przedmiotów, zakupywać i składować... z tym że na to kolekcjonowanie życia, by mi nie starczyło. Wiecie ile kosztuje samo wynajęcie lokalu w Toruniu, który nadałby się na kawiarnię? To około 10 tys. zł... i to zależy jeszcze w jakim miejscu. Wiadomo, że w samym sercu miasta byłby to koszt dużo większy. Do tego dobry ekspres kawiarniany drugie 10 tysięcy zł. Filiżanki, talerze, gablotki, lodówki, zamrażalki, lada , stoły, krzesła, sofy, kieliszki i dużo dużo innych pierdół na które policzyłam na sam start potrzebowałabym ok. 200 tys. zł.
To było moje marzenie! I jak to zazwyczaj bywa liczby sprawiły, że było ono dla mnie nie do spełnienia.
Na całe szczęście odkryłam coś takiego jak Rubicon. Jest to moja szansa na spełnienie tego marzenia.
Rubicon
Rubicon to firma, która zrodziła się z pasji do kawy i herbaty. Przez lata gromadziła doświadczenie oraz pomysły na biznes, dzięki czemu w krótkim czasie jej założyciele mogli zrobić tak wiele. Od samego początku ich celem było kompleksowe zaopatrywanie branży kawowo-herbacianej. Dzięki temu oferta nie obejmuje tylko kawy i herbaty ale też dużą gamę ekspresów, artykułów do gastronomii oraz produktów japońskiej firmy Hario. Na dzień dzisiejszy Rubicon jest autoryzowanym dystrybutorem dwóch renomowanych marek: szwajcarskiej firmy JURA i hiszpańskiego ACSASO. Poprzez dbanie o detale oraz dobre imię marki Rubicon staje się firmą rozpoznawalną o zasięgu międzynarodowym. Produkty Rubicona cieszą się ogromnym zainteresowaniem na Węgrzech, Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Idąc za ciosem Rubicon stworzył pierwszą w Polsce franczyzę wielopoziomową, która rozwija się bardzo dynamicznie zarówno w Polsce jak i poza jej granicą. Właśnie to jest obecnie moim celem do zrealizowania.
Marzy mi się być franczyzobiorcą w Rubiconie. Muszę jednak najpierw na to zarobić. Rubicon to jedyna taka franczyza, która nie pobiera żadnych dodatkowych opłat czy stałych opłat administracyjnych , nie pobiera prowizji od sprzedanej kawy ani pieniędzy za przystąpienie do programu. Nie trzeba się martwić o miejsce, sprzęt i pełen asortyment niezbędny do kawiarni. Każda oferta franczyzy w Rubiconie wszystko to zapewnia . Dobrze brzmi, prawda? Najpierw chciałam poznać tą firmę od środka. Wybrałam się na szkolenie, które odbyło się w dniu wczorajszym w Bydgoszczy. Bardzo się cieszę, że mogłam w nim uczestniczyć i poznać te wszystkie wspaniałe osobistości. To ludzie biznesu, sukcesu ale przede wszystkim ludzie pełni pasji, którzy w swoją pracę wkładają dużo serca. Pragnę dołączyć do nich, by tak samo rozwijać tą sieć i cieszyć się piciem kawy, która będzie mi płacić za to, że ją piję. Nie wierzysz? Obejrzyj to krótkie nagranie:
Nie ważne jest jak wiele pieniędzy musisz włożyć w spełnienie swoich marzeń. Najważniejsze jest by je spełniać i zdobywać kolejne. Wierzę, że Rubicon spełni moje marzenie i przez budowanie jej sieci na jednym nie poprzestanę. Dzielę się tym co wiem z wami, by również wam pokazać, że możecie zarabiać duże pieniądze siedząc w domu z filiżanką bardzo dobrej kawy i mówiąc o tym innym.
0 komentarze