Przez ostatnich kilka dni ciągle rozmyślam nad pewną ciekawostką. Poznałam wielu ludzi, którzy są oczytani, mądrzy, inteligentni. Wszystko wiedzą na temat życia i tego co robić, by było one coraz lepsze. Fajnie, że wiedzą , tylko czemu nie robią nic z tym co wiedzą? To naprawdę fascynujące i zarazem denerwujące.
Istnieją ''trenerzy motywacyjni'', ''kursy motywacyjne'', ''techniki motywacyjne'', całe tomy książek o motywacji i inni guru motywacyjni... ok. spoko. Fajnie, że są, bo dobrze ich czasem posłuchać i poczytać. Naprawdę warto to robić, by podnieść wiarę we własne siły, możliwości i coś ze sobą zrobić, ale ludzie to ma sens tylko wtedy... i powtórzę
TYLKO WTEDY KIEDY PO PRZECZYTANIU KSIĄŻKI, CZY SKOŃCZONYM KURSIE COŚ ZE SOBĄ ZROBISZ!
Coachowie i inni trenerzy motywacyjni biorą nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych za taki kurs. Oczywiście wiedza, którą przekazują ludzie sukcesu innym ludziom jest bez wątpienia bezcenna ale po co wydawać pieniądze kiedy tak naprawdę po tym czego się od nich nauczysz nie masz zamiaru brać z nich przykładu? Zabierasz tylko wtedy cenny czas zarówno sobie jak i tym nauczycielom... a czas jest najcenniejszą ''rzeczą'' którą dysponujesz. Od Ciebie zależy jak go wykorzystasz. Dam Ci dobrą radę: Jeśli czujesz, że zmarnowałeś już zbyt wielki okruch swego życia na zbędne zdobywanie wiedzy, to w końcu zacznij ją w pełni wykorzystywać.
''Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać.''
Mądre słowa, które kiedyś wypowiedział Cyceron.
Czemu się zajęłam właśnie tym tematem?
Otóż wiele razy widziałam już jak ludzie marnują swój cenny czas i pieniądze na to, by się pokazać innym w mniemanym mądrym świetle.
Mój partner życiowy to Marcin Gurtowski. Wraz ze swoim partnerem biznesowym Marcinem Oniszczukiem prowadzili już mnóstwo webinarów i szkoleń dla ludzi, którzy chcieli brać z nich przykład, by tak jak oni stać się kimś ważnym w świecie biznesu, sprzedaży internetowej itd... (dłużej nie będę wymieniać, bo nie o nich dziś ten artykuł). Co prawda nie biorą oni za nie kilkudziesięciu tysięcy złotych, (choć i takie się zdarzają) ale i tak zdumiewa mnie fakt, że ludzie wykupują szkolenia o wartości kilkuset złotych tylko po to, by potem nic z nich nie wynosić. BA! Może nie uwierzycie ale mnóstwo jest osób, którzy wykupują kursy, płacą za nie niemałe pieniądze, a potem tak po prostu się na tych szkoleniach nie pojawiają. Dziwne, prawda? To łagodnie ujmując- Głupota! Po co to robią? Wytłumaczcie mi, proszę, bo ja tego nie rozumiem.
Jeszcze trochę przez swoje szastanie kasą będą żebrać pod kościołem.
Jeśli ktoś woli czytać książki o motywacji niż działać to jego problem nie tkwi w motywacji ale w jego lenistwie. Jeśli książka ma w czymś pomóc, to tak naprawdę wystarczy wybrać jedną. Odpowiednią i taką, która konkretnie jest pisana w stronę naszego problemu i w której ten problem jest jakoś rozwiązany. Czytanie pierwszej lepszej nie ma większego sensu. Trzeba być świadomym, że książka motywacji nie da, tylko pomoże ją znaleźć.
Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować pewnego internautę, który wyraził swoją opinię na temat książek motywacyjnych ...
"Z książek tego typu można się dużo nauczyć.
Z tym, że ciota, która sobie wmówi, że nie jest ciotą,
będzie sprawiała wrażenie kozaka
ale jak przyjdzie co do czego
to ciota z niej wyjdzie.
Lekturka na pewno nie zaszkodzi ale nie polecam
amerykańskich książek, gdzie namawiają
do wmawiania sobie przed lustrem ,
że jest się najpiękniejszym i najmądrzejszym.
Efekt tego taki, że pryszczu wpada w samozachwyt,
a wszyscy z niego leją, bo wciąż jest brzydkim leszczem,
a do tego stał się narcystycznym dupkiem.''
Nie popieram takiego typu słownictwa na forum, z tej racji, że mama wpoiła mi pewne zasady kultury i dobrego zachowania ale muszę przyznać, że całkowicie zgadzam się z treścią wyżej wymienionej wypowiedzi.
To nie wszystko...Czytajcie dalej...
Inspirując się do napisania tego artykułu natrafiłam na jedną z typowych zachęt do przeczytania kolejnej motywującej książki. Leciało to tak:
''O motywacji wiesz już wszystko, prawda? Znasz tyle książek i oglądałeś mnóstwo filmów. Na pewno sam jesteś ogromnym źródłem motywacji. Serio? A co powiesz na kolejne supertechniki motywacyjne? Chcesz słuchać o nich? Kup lepiej nową książkę lub film i zamknij tę stronę... "
a dalej namawiał, by przeczytać kolejną...
Oczywiście najlepszą, oryginalną i inną niż poprzednie.
Wszystkie te książki zawierają w sobie podobne treści i czytanie wszystkich to nic więcej jak strata czasu!
Oczywiście najlepszą, oryginalną i inną niż poprzednie.
Wszystkie te książki zawierają w sobie podobne treści i czytanie wszystkich to nic więcej jak strata czasu!
Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz...
a jak już wiele kluczy zdobędziesz, to zostaniesz woźnym.
No właśnie. Zbieranie wiedzy i nie korzystanie z niej, uczyni Cię kolekcjonerem, a na pewno nie mądrym, czy bogatym. Czy Tobie też bliscy niejednokrotnie dawali złote rady typu: ''Znajdź normalną pracę'', ''wyjdź dobrze za mąż'', ''Zawsze słuchaj starszych", ''Bądź mimo wszystko ze swoim mężem'', ''Miłość wymaga poświęceń'', ''Umowa o pracę i etat jest bardzo ważny, bez tego nie dostaniesz emerytury''... i wiele wiele innych...
Pytam: Kim są dziś Ci, którzy Ci te cenne rady dawali? Wciąż stoją w miejscu? Nie rozwijają się i jedyne co im przybywa to siwych włosów na głowie? Chcesz tak jak oni przeżyć swoje życie?
Pytam: Kim są dziś Ci, którzy Ci te cenne rady dawali? Wciąż stoją w miejscu? Nie rozwijają się i jedyne co im przybywa to siwych włosów na głowie? Chcesz tak jak oni przeżyć swoje życie?
Owszem mi również ciężko było rozwieść się z mężem, wziąć maleńkie dzieci i zniknąć od wszelkiego zła, które mnie spotykało. Zamieszkać w obcym dla mnie mieście beż żadnego planu działania. Oderwać się od swoich bliskich, przyjaciół, zmienić swoje przyzwyczajenia, otoczenie itd. wszystko po, by zacząć żyć tak jak sama sobie wymarzyłam. Ja! Nie ktoś inny! I nie żałuję!
Przeszłam prawdziwe piekło, po to by zawalczyć o lepsze jutro dla siebie i swoich dzieci. I wiecie co? Mam kochającego partnera, kocham swoje dzieci, swoje miasto, ludzi którzy mnie zainspirowali do działania ... kocham swoje życie i wciąż chcę więcej! Dzięki temu, że podjęłam ryzyko poznałam wielu wspaniałych ludzi. Pełnych pasji, wiary i zaangażowania w to co robią. Biorę z nich przykład i wiem, że jestem na dobrej drodze ku sukcesom... a będzie ich wiele... wspomnisz moje słowa:-) Ty też bez zastanowienia możesz wyznać, że robisz wszystko, by się samodoskonalić?
Ktoś kto ostatnio stał się moim mentorem powiedział, że'' sukces wymaga poświęceń''. Całkowicie się z tym zgadzam. Trzeba dać coś od siebie, by się zaangażować i zmotywować do działania.
Odważ się! Walcz o siebie, swoje marzenia, a gdy już znajdziesz swoją receptę na sukces, to podziel się tym z innymi, by oni również mogli brać z Ciebie przykład. Oto recepta na szczęście!
Wiedzę możemy zdobywać od innych ale mądrości musimy nauczyć się sami.
Uważasz się za mistrza w teorii motywacji? To jest niedorzeczne! Ile czasu już straciłeś tylko bezsensownie planując? Mało Ci? Dlaczego trudno Ci wytrwać w swoich postanowieniach?
A no dlatego, że jeszcze niczego nie poświęciłeś...
Weź się do roboty i nie czekaj na cud! Tracisz czas czekając na przypływ energii, weny. Ciągle szukasz złotego środka w książkach o motywacji? Powtarzam: W każdej znajdziesz to samo: Super-skomplikowane magiczne sztuczki auto-motywacyjne. Przykro mi . Tak to nie działa. Dopóki nie dasz czegoś od siebie, nie zaryzykujesz, to nie zmienisz swojej sytuacji życiowej. Chcesz stać w miejscu lub się cofać? Ja na pewno nie! Wierzę, że to co robię ma sens... Robię to dla siebie, swoich dzieci, moich bliskich, przyjaciół i mam zamiar dzielić się swoimi osiągnięciami z innymi. Po to, by po śmierci niczego nie żałować, a moje życie mogło być przykładem dla innych.
Ludzie są naprawdę nierozsądni. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem braku otwarcia się na siebie samego. Zycie jest darem, o które trzeba dbać.
Pamiętacie, że jestem osobą, która widzi duchy? No właśnie! Coś wam zdradzę:
Po śmierci nie ma się marzeń, pragnień ani czucia...
Nie zarobisz już dla kochanej rodziny pieniędzy, nie da się cofnąć czasu, by pozostawić po sobie dobre wrażenie. Po śmierci można tylko żałować rzeczy, których nie udało się wykonać lub cieszyć się i być dumnym że przeżyło się je tak jak się chciało.
Weź się w garść.
Brak motywacji do działania i lub nieumiejętność podejmowania nawet najprostszych decyzji, ciągły brak wiary w siebie i zaniżona samoocena. Ciągłe nieudane próby pracy nad sobą. Napisałam coś o Tobie? To przestań czytać i zacznij działać! Jeśli tak to może czas najwyższy wybrać się do lekarza, by zdiagnozować czy czasami Twój problem z motywacją tkwi głębiej. Depresja to choroba, ma swoje objawy (również fizjologiczne). Skąd wiem? Bo sama jestem przykładem osoby, która wyszła z takiego stanu i żyje teraz pełnią życia.
...i wciąż chcę więcej...
Nie trać czasu, chwili, nie użalaj się nad sobą. Nie zamartwiaj się rzeczami na które nie masz wpływu, a weź się za samego siebie, bo nikt inny lepiej od Ciebie tego nie zrobi! Tylko Ty jesteś Panem swojego życia i tylko Ty decydujesz o tym, jak je przeżyć.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mojego szczęścia...
Kocham swoje dzieci, swojego życiowego partnera, rodzinę, przyjaciół. Dzięki wam uwierzyłam w siebie i robię to co robię... po prostu jestem szczęśliwa...
Moja recepta na poznawanie nowych przygód z fascynującymi ludźmi sukcesu? Moja metoda na zarabianie dużych pieniędzy i nieużalenie się nad sobą? Oto ona:
Konkret! Trzymaj tak dalej Aniu!
OdpowiedzUsuń